Nasz samolot mial spore opoznienie jak wylecielismy z Kuala Lumpur, transfer polegal doslownie na wyskoczeniu z jednego samolotu przez odprawe bezpieczenstwa wskoczenie do drugiego samolotu. Cala operacja nie trwala dluzej niz 20 minut i bylem znowu w powietrzu tym razem na nastepne ok 6h lotu w malym Airbusie A320 ( shit!) na Mahe Island. Wprost do raju - mam nadzieje ;)))