PIerwszy przystanek - Kuala Lumpur

Zaraz jak sie obudzilem pojechalem pod wieze Petronas aby dostac bezplatny bilet na wjazd na tzn skybridge czyli most laczacy wieze na 41 pietrze. Po odstaniu ok. godziny w kolejce udalo mi sie dostac bilet na 14.30. Do tego czasu mialem ok. 2 godziny czekania, postanowilem pojechac zobaczyc dwie swiatynie w dzielnicy Kampung Baru. Jedna swiatynia to byl islamski meczet Kampung Baru Mosque z bardzo ladna brama wjazdowa. Pareset metrow dalej byla swiatynia Sikhow - duza, ladna tez robila wrazenie. Zrobilem pare fotek i akurat mialem czas aby wrocic na wjazd na Skybridge. Wjazd winda zajal nam dokladnie 41 sekund a widok byl niezly na samo centrum. Niestety na zwiedzianie tzn chodzenie mielsimy tylko 7 minut do czasu gdzy nastepna grupa przyjechala. Potem aby zapelnic czas pojechalem na jezioro Titiwanga, gdzie bylo wielkie diabelskie kolo z ktorego widac bylo piekna panorame miasta. Wrocilem do mojego lokum aby sie przebrac i wybralem sie zwiedzac Kuala LUmpur noca. Wieze Petronas'u robia kolosalne wrazenie, duzo lepsze gdy sa podswietlone poprostu cudo techniki. Pospacerowalem troche po miescie i niewiadomo kiedy zrobila sie 24.00 wreszcie jestem tam gdzie zycie nie zamiera po 22.00 !!

Komentarze (0)