Dzisiaj pierwszy etap podrozy do Alice Springs. Jedziemy ok. 300km do Katherine. Glowna atrakcja sa kaniony wydrazone przez rzeke Katherine. Do wyboru mamy 3 opcje; kajak, rejs statkiem lub spacer. Ja wybralem spacer, trasa - Windolf walk dlugosc ok 4km . Glowna atrakcja byl punkt widokowy Pat. Z pieknym widokiem na rzeke i kanion. Wybralem sie jeszcze dalej aby zobaczyc kolejne malowidla naskalne ale tylko z daleka poniewaz zabraklo mi czasu aby dojsc jak rowniez bylem dosc zmeczony.
Najwazniejsza rzecz jaka nalezy zabrac do Australii to siatka na glowe chroniaca przed muchami, ktore poprostu zyc nie daja i wchodza do nosa, uszu i oczu - wszedzie tam gdzie jest choc troche wilgotno. Muszyska sa szczegolnie upierdliwe jak sie czlowiek spoci ! MASAKRA!!
Spacer byl dosc meczacy w temp, ktora mogla przekraczac 45 stopnii, trzeba miec min 3l wody ze soba i ciagle pic i pic po drodze byly zbiorniki z woda gdzie mozna bylo uzupelnic zapasy.
Wrocilem do busa ok. 16.30 zmeczony ale i zadowolony - warto bylo!!
Jeszcze tylko ok 15km do naszego kampingu ... w kompletnej dziczy.