Geoblog.pl    pawman    Podróże    Wschodni Orient Express - TransSyb 2013    Chita - Borzya - Solovyevsk - Chuluunkhoroot. Na ostatnia chwile udalo mi sie przekroczyc granice. Welcome to Mongolia :))
Zwiń mapę
2013
04
sie

Chita - Borzya - Solovyevsk - Chuluunkhoroot. Na ostatnia chwile udalo mi sie przekroczyc granice. Welcome to Mongolia :))

 
Mongolia
Mongolia, Chuluunkhoroot
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12413 km
 
Jestem w Chuluunkhoroot, nazwa ktorej nie umiem wymowic. Dzisiejszy dzien byl bardzo intensywny od samego rana. Po przespaniu moze 2 - 3 godzin na twardej metalowej lawce i przelezeniu reszty wstalem przed 7.00, pozbieralem sie i poszedlem od razu szukac bankomatu co bylo latwizna bo wystarczylo spytac taksowkarza, ktory wskazal bank po drugiej stronie placu przed dworcem. Po wybraniu rubli potrzebnych na dzisiejszy transport od razu poszedlem go szukac. Dotarlem na dworzec altobusowy i tam z pomoca inny podroznych ugadalem sie z jednym kierowca, ze mnie wezmie na dodatkowe siedzenie. Wyjechalismy o 8.00 i punktualnie o 13.00 bylem w Borzya czyli mniej wiecej w 2/3 drogi na granice, zostalo mi jeszcze jakies 100 km drogi. Wyszedlem na droge prowadzaca do Solovyevsk i zaczalem machac na stopa rownoczesnie idac przed siebie. Dlugo nie umialem nikogo zatrzymac, zreszta tez malo aut jechalo. Dopiero na rogatkach miasta zlapalem polciezarowke na pace, ktorej przejechalem okolo 20 kilometrow w strone granicy. Doslownie w szczerym polu, moje przerazenie ustapilo dopiero po kilku minutach, doslownie pustkowie: droga, linia energetyczna i laki z prawej i lewej stronie. Nie pozostalo mi nic innego jak ubrac plecak i maszerowac przed siebie. Na szczescie pogoda jest laskawa i slonce za chmurami i mozna w miare komfortowo isc. Po okolo 2,5 godzinie marszu w momencie gdy juz stwierdzilem, ze nie ma szans abym zdarzyl dzisiaj tam dojsc pomyslalem o tym aby rozbic namiot i poczekac do jutra. Ale na horyzoncie pojawilo sie auto. Zamachalem i kierowca sie zatrzymal, na moje pytanie czy podrzuca mnie w kierunku Solovyevska okazalo sie ze oni sa wlasnie stamtad. Nie umialem uwierzyc, ze sie udalo. Okolo 17.10 bylem na granicy rosyjsko - mongolskiej. Na poczatek odprawa rosyjska, pierwsze sprawdzenie dokumentow przy bramie, pozniej w jednym budynku rozmowa sprawdzanie bagazow i pytania skad, dokad, a po co, a dlaczego dobre 20 minut juz mialem dosc bo facet ewidentnie szukal dziury w calym zeby sie doczepic. Pozniej do bialego budynku i to samo tylko, ze przez szybe. Tym razem dluga rozmowa nad moim paszportem i chyba proba skanowania/odczytania dokumentu. Wreszcie po dobrych 40 minutach w sumie dostalem upragniona pieczatke i zostalem odprowadzony do bramy. Mialem wrazenie jakbym byl jedyna osoba od przeszlo tygodnia chcaca przekroczyc w tym miejscu granice. Z duza ulga przeszedlem pas ziemi niczyjej i wszedlem na posterunek mongolski tym razem poszlo duzo latwiej. Pan dal standartowy druczek do wypelnienia, zrobil ksero wizy i musial wlaczyc komputer aby zeskanowac paszport i sprawdzic w bazie. Niestety komputer odmowil posluszenstwa i trwalo to dosc dlugo ale w koncu se udalo. Zmienilem (cofnalem o 2 godziny) czas w zegarku na mongolski na 16 z minutami i razem ze mna wyszla cala 3 osobowa obsada posterunku, ktory zostal zamkniety. Przekroczylem granice w doslownie ostatnim momencie! Jeszcze zorganizowalem sobie transport do najblizszej wioski - Chuluunkhoroot za jedyne 100 rubli. Na miejscu kupilem wode, u zony mojego kierowcy wymienilem ostatnie 1400 rubli za 60000 "turukow" czyli waluty mongolskiej, rozbilem namiot z grupka ciekawskich dzieciakow i po krotkiej "walce" mowiac bye bye udalo mi sie natretow pozbyc. Zjadlem kilkakanek i z bolaca glowa wybieram sie spac, chyba jednak dostalem jakis maly udar :(. Na dodatek wszystkiego zrobily mi sie pecherze na obu stopach, nie ma to jak dobrze zaczynac. Jest 19.44 czasu mongolskiego, na szczescie koniec z ciaglym zmienianiem oraz bardzo cieplo ciekawe jak bedzie w nocy. Dobranoc !
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
pawman
Paweł Mandryk
zwiedził 9% świata (18 państw)
Zasoby: 206 wpisów206 46 komentarzy46 589 zdjęć589 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
 
18.07.2012 - 26.08.2012