5.08 - DARJEELINGÂ
Zgodnie z tym co kierowca powiedzial na granicy byliÅ›my przed 7.00. Po okoÅ‚o 16 godzinach jazdy autobusem - obÅ‚Ä™d. W pewnym momencie moim marzeniem staÅ‚o siÄ™ żeby moc wyprostowac nogi moje kolana nie wytrzymywaly.  ByÅ‚o cieżko, naprawdÄ™ Ale naszczescie siÄ™ skoÅ„czyÅ‚o. Na granicy odrazu rikszarza. A mi potrzebna byÅ‚a na gwaÅ‚t toaleta najlepiej "western" niestety na tronie nie posiedzialem bo byÅ‚a tylko" indian style" - czyli dziura w podÅ‚odze :///Â
Po krótki spacerze dotarłem do nepalskiego imigration, gdzie dostałem naklejke i pieczątkę i mogłem swobodnie wyjechać. Miałem po drodze celników i został mi tylko dlugi most na terenie niczyim. Potem zostałem skierowany do imigration indyjskiego. Tam rownież po chwili oraz wypelnienu druczkow dostałem pieczątkę i mogłem swobodnie wjechać. Czyli udało się bez problemów ze niby trzeba czekać dwa miesiące żeby wjechać.
Zaraz po papierkowej robocie zaczÄ…Å‚em szukać transportu do Darjeeling, udaÅ‚o siÄ™ zÅ‚apać busa do Siliguri a potem do Kakarbhitta. Na poczÄ…tek 1 godzina potem okoÅ‚o 4. W Siliguri tez miaÅ‚em szczęście bo udaÅ‚o mi siÄ™ bez czekania zÅ‚apać auto taxi (taki jeep) i w drogÄ™. Po kilkunastu minutach jazdy prosto zaczęły siÄ™ serpenty i zaczÄ™liÅ›my siÄ™ pomaÅ‚u wspinać. Po paru godzinach piÄ™knych znowu krajobrazów, pól herbacianych i piekÅ„ych gór!Â
DotarliÅ›my na miejsce, i tu moje duze zaskoczenie byliÅ›my w Darjeelingu bo to jest miasto jak w SanFransico same wzniesienia. CaÅ‚e miasto jest poÅ‚ożone na zboczu góry. Po poÅ‚udniu poszedÅ‚em na spacer po mieÅ›cie, niestety po drodze zÅ‚apaÅ‚ mnie monsun i tylko moj plecak czuÅ‚ siÄ™ dobrze. Ja swojÄ… kurtkÄ™ zostawilem w hotelu a po co mam ja brać :P ehhh na szczęście udaÅ‚o mi siÄ™ przeczekać najgorsze w schronieniu a potem do hotelu.Â
Niestety pogoda się pogorszyła w końcu to są góry - ok. 2000 m n.p.m.
Jutro jade na wschód słońca na Tiger Hill - ciekawe czy coś z tego bedzie :)