Geoblog.pl    pawman    Podróże    Grandtour - Indie 2012    Sonamarg - the beautful Kashmir II
Zwiń mapę
2012
24
lip

Sonamarg - the beautful Kashmir II

 
Indie
Indie, Sonāmarg
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7650 km
 
SONAMARG - Camp II

Dzisiaj mój dzień znowu zaczal się nie typowo. A mianowicie razem z James'em zostaliśmy oburzeni przez patrol wojskowy, tym razem byłem zbyt zaspany żeby się denerwować. Podalem swój pełen nadzieii ze dostanę spowrotem. Wojak popatrzył, popytal, poogladal (miałem wrażenie ze miał kłopoty z czytaniem po angielsku) i oddał zyczac miłego dnia (!). Ehhh na szczęście dzisiaj ostatni dzień w Kaszmirze a po jutrze powinienem się już zameldowac w Agrze. 

Polozylem jeszcze chwile w namiocie, potem pozbieralem swoje rzeczy i jak zwykle czekaliśmy na to co się stanie. Dostaliśmy śniadanie (jakieś tosty) i herbatę. A potem czekanie, czekanie w końcu Szefu postanowił ze pojedzie gdzieś ale niestety fura nie chciała oddalić :) pilowal i pilowal aż prawie akumulatora nie zajechał.

W końcu przyszedł nasz przewodnik, niestety tym razem "non english speaking" jak się go zapytałem ile ma lat to mi powiedział ze niewie :)))) w końcu wyruszylismy właściwie to niewiem o której - poprostu Indian time i tyle Moj zegarek spokojnie leży w plecaku i chyba wyjme go dopiero na lotnisku w Delhi. Po co (!!) mam się denerwować w końcu na wakacjach jestem :)) 
Nasz plan na dzisiaj to dojść na lodowiec. Początkowo trasa dała mi się we znaki bardzo nie dość ze stromo, słaba kondycja to jeszcze wysokość nad poziomem morza robiły swoje. Co jakieś 10-15 minut przystanek, potem jakoś organizm się przyzwyczaił i dało radę. Muszę wam powiedzieć ze takie krajobrazy jakie nas otaczaly to tylko na jakiś tam formach widziałem. Robią nie przeciętne wrażenie swoją majestycznoscia i wielkością. To takie nasze Karpaty tyle, ze ze 100 razy większe ;)) nie umialem się opanować przed robieniem fotek...teraz wybrać te najlepsze bedzie masakra. Po drodze mijalismy mnóstwo chat, ziemianek lokalnych "gipsie". Warunki w jakich ci ludzie żyją są masakryczne. Co chwile jakiś dzieciak podbiegal z hasłem "ten rupies" ehhh. Na deser pozostał nam lodowiec, a było to tak ze w pewnym momencie pod stopami pokazał się lód w większości przykryty błotem. Ale czuć było znacznie niższa temperaturę pod nogami niż przy głowie. W miedzy czasie zatrzymaliśmy się przy jakieś "restauracji" na herbatę za 10rs i zjedlismy co nieco naszego lunchu. Pod drodze mijalismy mnóstwo Hindusów z prymitywnymi sankami oferujących wyciągnięcie na sama górę lodowca. 
Na sam koniec podeszlismy pod piękny wodospad ryzykując miejscami nawet życie bo w pewnym momencie przechodziłem przez strumyk na czworaka wspinając dupę w kierunku bliżej nieznanej czelusci wydrazonej przez wodę, z której wiało chlodem jak z wielkiej lodówki. Żeby tylko się nie poslizgnac bo inaczej znajda mnie w następnym stuleciu jak lodowiec się cofnie ;) . Udało się porobilismy foty i dalej na dół. Po drodze druga porcja lunchu tym razem miałem dwa jajka na twardo i ziemniaki nie dogotowane w skorce. Po takim zmęczeniu nawet i to bardzo dobrze smakowalo popite woda. Podczas schodzenia złapał nas deszcz ale niezbyt groźny. Wykończony z obolalymi stopami (nie polecam trekkingu w sandalach) dotarłem do obozowiska na obiad. 

Podczas tego spaceru bardzo dużo Hindusów zaczepialo mnie z prośba o zrobienie sobie zdjęcia hasłem "indiana jones photo" trzeba się przyzwyczaić ze Hindusi bardzo lubią się fotografować z obcymi - nie ma na to rady, trzeba się tez przyzwyczaić do tego ze cię dotykają, phaja szturchaja itp itd. 

Jutro ostatni dzień w Kaszmirze - jadę nad jezioro w Srinagarze 
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (33)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
pawman
Paweł Mandryk
zwiedził 9% świata (18 państw)
Zasoby: 206 wpisów206 46 komentarzy46 589 zdjęć589 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
 
18.07.2012 - 26.08.2012