Dzisiaj pobudka o 6.00 rano - normalnie swieto ;)))
Dzien zaczelismy od spaceru na gore Ohlssen Bagge (ok.3km w jedna strone) w parku narodowym Gor Flindersa. Musze przyznac ze bylem dosc zmeczony ale to co zobaczylem wynagrodzilo wszelkie trudy. Zrobilismy sobie pamiatkowe zdjecie obejrzelismy widoczki i dalej w droge powrotna na lunch.
Na nocleg pojechalismy do Parachilny (populacja: 10 osob), miejsc gdzie naprawde diabel mowi dobranoc i gdzie muchy nie daja zyc. Atrakcja byl przejezdzajacy pociag - najdluzszy na swiecie o dlugosci ok.2km i skladzie z 2 lokomotywami + 170 wagonow. Wieczorem wybralem sie na robienie fotek gwiazd a rezlutaty byly dobre poniewaz bylo ciemno jak cholera i mozna bylo obejrzec caly niebosklon.